w perfumerii

lubię być obok ciebie
kiedy coś kupujesz

piękna jesteś
gdy wybierasz chleb powszedni
i kiedy odświętne przymierzasz fatałaszki
piękna jesteś
kiedy kusisz bosą stopą rzemyki sandałów

ale najpiękniej ci w perfumerii

wśród zapachów i kolorów
unosisz się tam jak motyl
a od poruszeń twoich rzęs
zatrzymuje się czas

dotykasz wonnych puzderek
i skrzących się flakoników
w których skrywają się
pożądanie
zachwyt
i pokusa

wszystkimi zmysłami
łakomie próbujesz każdego smaku

wybierasz ten
który największą rozkoszą umie rozświetlić źrenice

Brak komentarzy: