źródło

w to jedno z ostatnich
a może nawet ostatnie
popołudnie upalnego lata
pochyliłem się nad źródłem
aby ugasić pragnienie

w jego toni
w tej samej chwili
zanurzyło się niebo
i kilka białych obłoków

nie chcąc zmieszać ich bieli i błękitów
zimną
i czysta wodę
piłem powoli i delikatnie
aż nasyciłem pierwsze z pragnień

nim przyjdzie wieczór
zapragnę jeszcze
by wodą z tego źródła
obmyć swoją twarz

Brak komentarzy: