ja
ulepiony z nadziei
obaw i pragnień
kamień
ręką przeznaczenia rzucony w kosmos
zwabiony grawitacją twojego uśmiechu
biegnę w twoją stronę
od chwili gdy zaistniałaś w moich źrenicach
nie obchodzi mnie cała nieskończoność gwiazd i planet
zbliżam się do ciebie bezdźwiękiem wierszy
prawo wszechświata mówi
że niewyobrażalne jest
bym mógł ciebie ominąć
uwięziony na twojej orbicie
w nieskończoność
będę nad tobą zataczał kręgi zachwytu
mogę też
nie posłuchać rozsądku
i dotknąć ciebie siłą mojego głodu
za to spełnienie
oboje możemy zapłacić bólem rozpadających się światów
ale czyż pragnienie nie boli bardziej?
Blog zawiera teksty - wiersze i listy - inspirowane przyjaźnią i miłością w wymiarze uczuciowym i cielesnym, pisane przez mężczyznę dla kobiety.
w tobie
zanurzę się w tobie
jak w niepamięci
jak w zapomnienie
zanurzę się w ciebie
z kamieniem pożądania uwiązanym u szyi
bym się już nigdy z ciebie nie wynurzył
zbłądzę w ciebie
jak w bezpowrotność
jak w zabłąkaniu
zagubię się w tobie
z wiecznym nieotwarciem powiek
bym drogi powrotu nie dostrzegł
i będę w tobie
rodził się i umierał
aż twoje piękno
nauczy mnie nieśmiertelności
jak w niepamięci
jak w zapomnienie
zanurzę się w ciebie
z kamieniem pożądania uwiązanym u szyi
bym się już nigdy z ciebie nie wynurzył
zbłądzę w ciebie
jak w bezpowrotność
jak w zabłąkaniu
zagubię się w tobie
z wiecznym nieotwarciem powiek
bym drogi powrotu nie dostrzegł
i będę w tobie
rodził się i umierał
aż twoje piękno
nauczy mnie nieśmiertelności
ballada o róży i wietrze
nie wiemy o sobie zbyt wiele
tyle tylko
co zdążą rzec oczy
gdy wejrzą w siebie ciut śmielej
nim nieśmiałość śmiałości nie spłoszy
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja rankiem czekam
by cię powitać
choć nie w moim ogrodzie zakwitasz
nie wiemy zbyt wiele o sobie
tyle tylko
co powie nam dotyk
gdy odnajdą się nasze dłonie
nagłym dreszczem w bezkresie tęsknoty
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja co noc do snu chcę cię kołysać
choć nie w moim ogrodzie zasypiasz
nie znamy swych myśli i ścieżek
i skrytych serc pragnień nie znamy
trzeba będzie nam zacząć od zwierzeń
gdy raz jeszcze pierwszy raz się spotkamy
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja płatki całuje twe co dzień
choć nie w moim mieszkasz ogrodzie
tyle tylko
co zdążą rzec oczy
gdy wejrzą w siebie ciut śmielej
nim nieśmiałość śmiałości nie spłoszy
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja rankiem czekam
by cię powitać
choć nie w moim ogrodzie zakwitasz
nie wiemy zbyt wiele o sobie
tyle tylko
co powie nam dotyk
gdy odnajdą się nasze dłonie
nagłym dreszczem w bezkresie tęsknoty
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja co noc do snu chcę cię kołysać
choć nie w moim ogrodzie zasypiasz
nie znamy swych myśli i ścieżek
i skrytych serc pragnień nie znamy
trzeba będzie nam zacząć od zwierzeń
gdy raz jeszcze pierwszy raz się spotkamy
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja płatki całuje twe co dzień
choć nie w moim mieszkasz ogrodzie
Subskrybuj:
Posty (Atom)