ballada o róży i wietrze

nie wiemy o sobie zbyt wiele
tyle tylko
co zdążą rzec oczy
gdy wejrzą w siebie ciut śmielej
nim nieśmiałość śmiałości nie spłoszy
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja rankiem czekam
by cię powitać
choć nie w moim ogrodzie zakwitasz

nie wiemy zbyt wiele o sobie
tyle tylko
co powie nam dotyk
gdy odnajdą się nasze dłonie
nagłym dreszczem w bezkresie tęsknoty
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja co noc do snu chcę cię kołysać
choć nie w moim ogrodzie zasypiasz

nie znamy swych myśli i ścieżek
i skrytych serc pragnień nie znamy
trzeba będzie nam zacząć od zwierzeń
gdy raz jeszcze pierwszy raz się spotkamy
nie wiemy o sobie zbyt dużo
jam wiatrem jest
tyś różą
ja płatki całuje twe co dzień
choć nie w moim mieszkasz ogrodzie

Brak komentarzy: