astronomia serca – cz. 1. logika asteroidy

ja
ulepiony z nadziei
obaw i pragnień

kamień
ręką przeznaczenia rzucony w kosmos

zwabiony grawitacją twojego uśmiechu
biegnę w twoją stronę

od chwili gdy zaistniałaś w moich źrenicach
nie obchodzi mnie cała nieskończoność gwiazd i planet

zbliżam się do ciebie bezdźwiękiem wierszy

prawo wszechświata mówi
że niewyobrażalne jest
bym mógł ciebie ominąć

uwięziony na twojej orbicie
w nieskończoność
będę nad tobą zataczał kręgi zachwytu

mogę też
nie posłuchać rozsądku
i dotknąć ciebie siłą mojego głodu

za to spełnienie
oboje możemy zapłacić bólem rozpadających się światów

ale czyż pragnienie nie boli bardziej?

Brak komentarzy: